Stado koników prezentuje się niesamowicie. Każdej zabawce poświęcam bardzo dużo czasu. Te koniki ze zdjęcia powstały na początku zeszłego roku. Są to jedne z pierwszych koników jakie uszyłam. Od lewej Luna, Zosia, Gniady, Marysia i Michał. Bardzo dużo czasu minęło i w tym czasie powstało już ze 150 koników. Zmieniłam bardzo od tego czasu technologię szycia koników, udoskonaliłam "produkcję". Najpierw wymyśliłam siodełko, potem skrzydła, uprzęż z tasiemki zastąpił łańcuszek zrobiony na szydełku, bo dużo bardziej pasuje do klimatu. Na ogonach zaczęłam pleść przeróżne warkocze. Szyję też koniki w przeróżnych rozmiarach. Te koniki ze zdjęcia wszystkie poszły w Polskę, ale w domu mamy niezłą kolekcję, wszystko w poście: Cały arsenał moich dzieci. Pozdrawiam
|
sobota, 25 kwietnia 2015
Najlepiej w stadzie...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania :) Państwa opinie są dla mnie bardzo cenne. z góry dziękuję :)