Od zawsze uwielbiałam watę cukrową. Mój chłopak, a teraz mąż doskonale o tym wiedział i zawsze jak spacerowaliśmy po naszym ulubionym Parku Saskim w Warszawie "dopadaliśmy" kramik z watą. Jako dziecko zawsze na odpustach przy kościele musiałam zakupić porcję, oraz kupowałam też taką pakowaną w woreczki, pamiętam była zawsze w sprzedaży kolorowa razem z oranżadą też w woreczkach. Cudowny smak dzieciństwa! Też tak macie?
Pisałam ostatnio o firmie "Cukrem po oczach" o tu http://zabawki-recznierobione.blogspot.com/2015/05/cukrem-po-oczach-ale-czadowa-nazwa.html
Dziewczyny prężnie rozwijają firmę, działając na lokalnym rynku, dla mnie to dodatkowa frajda że są zawsze blisko, ze względu na moje uwielbienie do Waty Cukrowej, mogłabym ją jeść cały czas!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania :) Państwa opinie są dla mnie bardzo cenne. z góry dziękuję :)