Dostałam na jakiejś wymiance włóczkę nie wiem jak się nazywa, więc ją nazywam "włochatą" śmiesznie się ją robiło sówkę. Wyszła taka śmieszna potworzasta :) Różowa sowa zrobiona jest z filcu i całkowite 100 % hand made, ani deka nie szyłam na maszynie. Emilia moja siostrzenica stała się jej właścicielką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania :) Państwa opinie są dla mnie bardzo cenne. z góry dziękuję :)