czwartek, 6 sierpnia 2015

Podnóżek z odzysku

Pewnego pięknego dnia ktoś porzucił pod śmietnik piękny podnóżek. Piszę podrzucił, bo lepiej brzmi niż wyrzucił do śmieci :). Uwielbiam takie skarby ze śmietnika, choć nie zawsze czuję się komfortowo wracając ze śmietnika z jakimiś meblami :). Obicie było zniszczone, ale sama konstrukcja w idealnym stanie. Nóżki wymagały lekkiego szlifu, ale są pięknie wytłaczane, z litego drewna. Leżał tak kilka tygodni w piwnicy i czekał na pomysł. Przyniosłam go w weekend do domu. Obiłam go materiałem, potem lekko podczyściłam papierem ściernym nóżki (trzeba je jeszcze pod szlifować i pomalować bezbarwnym lakierem). Jest idealny pod nogi gdy siedzę na fotelu, zresztą jako taboret też jest super. Można też na min np. grać w gry siedząc na dywanie. Obicie będę zmieniała, mam już kilka pomysłów na inne formy i struktury "nawierzchni". 

Po prostu jest idealny! Zobaczcie sami.

Przed metamorfozą:


 Po metamorfozie:







4 komentarze:

Zapraszam do komentowania :) Państwa opinie są dla mnie bardzo cenne. z góry dziękuję :)