Moja literkowa premiera. Podobały mi się zawsze literki, ale jakoś jak zwykle uważałam że nie dam rady. Musiało się stać tradycji zadość, znalazł się ktoś kto nie wiedział, że nie umiem uszyć literek i o nie poprosił. Zosia na swoje pierwsze urodziny dostała swoje imię uszyte z koszuli męskiej różowej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania :) Państwa opinie są dla mnie bardzo cenne. z góry dziękuję :)