czwartek, 12 lutego 2015

Dawno, dawno temu... / A long time ago

Mam dowód na to że zamiłowanie do robótek ręcznych było u mnie od zawsze...
Mając 18 lat uszyłam dla swojego chrześniaka kota śpiocha. Kotek był ulubioną przytulanką owego dżentelmena :) Wcześniej pamiętam zrobiłam niezliczone ilości szalików na szydełku, kapeluszy w których nigdy nie chodziłam, ale to był jedyny sposób żeby się nauczyć trików. W szkole średniej zrobiłam dla siebie plecak na szydełku, zachwycone koleżanki z klasy zamawiały je u mnie.
Tak więc kot śpioch zostaje uznany za moją pierwszą zabawkę, konik mojej córki  został zdetronizowany. 
Takiego kota śpiocha muszę koniecznie powtórzyć... next time :)
Zapraszam do komentowania... :)
Przepraszam za jakość zdjęcia...

2 komentarze:

  1. Ale super, no to czekamy na serię kotów śpiochów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. będzie będzie cała seria :)
    a niedługo seria dino :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania :) Państwa opinie są dla mnie bardzo cenne. z góry dziękuję :)