Mając 18 lat uszyłam dla swojego chrześniaka kota śpiocha. Kotek był ulubioną przytulanką owego dżentelmena :) Wcześniej pamiętam zrobiłam niezliczone ilości szalików na szydełku, kapeluszy w których nigdy nie chodziłam, ale to był jedyny sposób żeby się nauczyć trików. W szkole średniej zrobiłam dla siebie plecak na szydełku, zachwycone koleżanki z klasy zamawiały je u mnie.
Tak więc kot śpioch zostaje uznany za moją pierwszą zabawkę, konik mojej córki został zdetronizowany.
Takiego kota śpiocha muszę koniecznie powtórzyć... next time :)
Zapraszam do komentowania... :)
Zapraszam do komentowania... :)
Ale super, no to czekamy na serię kotów śpiochów :)
OdpowiedzUsuńbędzie będzie cała seria :)
OdpowiedzUsuńa niedługo seria dino :)