piątek, 10 października 2014

Mega radosny konik, jeden z moich ulubionych

Ciągle powstają nowe wzory, nie umiem zrobić dwóch takich samych koników nie dlatego że jest to trudno zrobić, tylko nie pozwala mi moja "artystyczna dusza". To prawdziwa przyjemność patrzeć jak w moich rękach powstaje nowy konik, jak zaczyna życ kiedy dostaje ogon, grzywa a przede wszystkim oczy. Właściwie oczy dopiero dają mu "życie". 
Ktoś kiedyś mi powiedział, że w ciąży kobiety wpadają na genialne pomysły, w moim przypadu tak było. Zaczęło się niewinnie, aż tu mam za sobą jakieś sto koników i z pięćdziesiąt maskotek na szydełku.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania :) Państwa opinie są dla mnie bardzo cenne. z góry dziękuję :)