Pamiętacie jak szyłam przepiśnik, czyli oprawiałam tkaniną zeszyt i go ozdabiałam? Teraz uszyłam oprawy na książki córci. Ozdób jest zdecydowanie mniej bo książki muszą być przede wszystkim praktyczne i takie w których wygodnie będzie Mai pisać i rysować. Dziś w szkole przejdą swój pierwszy test.
Zaczęła się szkoła... och... a tak było nam dobrze w wakacje... :(
Jaki czad, ja też chcę! !!
OdpowiedzUsuńsię zrobi :)
Usuń