wtorek, 22 września 2015

Obszywanie książek...

Pamiętacie jak szyłam przepiśnik, czyli oprawiałam tkaniną zeszyt i go ozdabiałam? Teraz uszyłam oprawy na książki córci. Ozdób jest zdecydowanie mniej bo książki muszą być przede wszystkim praktyczne i takie w których wygodnie będzie Mai pisać i rysować. Dziś w szkole przejdą swój pierwszy test. 
Zaczęła się szkoła... och... a tak było nam dobrze w wakacje... :(














2 komentarze:

Zapraszam do komentowania :) Państwa opinie są dla mnie bardzo cenne. z góry dziękuję :)