Duża Żaba ma na imię Daga, mała to Wiesia.
Przydarzyła mi się ostatnio śmieszna sytuacja. Siedzę sobie w parku i szydełkuję jednocześnie kołysząc wózek w którym śpi mój synek. Świeci słońce, wieje miły wiatr, super relaks. Zatopiona jestem w własnych myślach. Raz po raz ktoś zwraca na mnie uwagę i jak zwykle pyta czy robię czapkę dla dziecka? (swoja drogą zabawne ze każda zabawka w moich rękach wygląda dla innych jak czapka). Generalnie reakcje bardzo pozytywne. Idą dwie dziewczyny w wieku ok. 30 lat i jedna do drugiej mówi z szydem/śmiechem: "patrz myślisz, że tak będzie wyglądała nasza przyszłość?"
Parsknęłam śmiechem- stereotyp, że szydełkują tylko babcie.
A może ja to kocham, może to moja pasja?
Piękne żabki :) To jak mój brat stwierdził, że skoro haftuję to znaczy że się zestarzałam :) pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńHa ha ha dobre :) !
Usuń